Mam na imię Michalina i jestem położną. Studia magisterskie ukończyłam na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Decyzja o wyborze tego kierunku nie była trudna. Kiedy byłam jeszcze w LO miałam okazję poznać położną, która opowiedziała mi o blaskach, ale i cieniach tej pracy. Dzięki niej pierwszy raz mogłam posłuchać bicia serca dwóch odrębnych płodów w ciąży bliźniaczej. To była miłość od pierwszego wejrzenia.
W trakcie studiów odbyłam praktyki w wielu warszawskich szpitalach na różnych oddziałach. Przyjmowałam na świat maleństwa, opiekowałam się noworodkami, a czasami służyłam rozmową i wsparciem mamom, których ciąże były trudne, z różnych powodów. W trakcie tych praktyk upewniłam się, że położnictwo to w moim przypadku najlepszy możliwy wybór. … I że nie jest to wybór zawodu, ale wybór życiowej drogi. Za każdym razem czuję niesamowite wzruszenie, kiedy mogę towarzyszyć kobiecie w tej najpiękniejszej podróży, w oczekiwaniu na dziecko. Wierzę, że mój życiowy optymizm wsparty zdobytym doświadczeniem pozwala moim pacjentkom czuć się bezpiecznie pod moją opieką.
W wolnym czasie gram na fortepianie, tańczę oraz oglądam kryminały.
